Jak faceci kupują prezenty dla kobiet

prezenty

Święta Bożego Narodzenia są takim okresem każdego roku kiedy wszystkich panów pobudza jedna nadzwyczajnie istotna sprawa – co kupić swojej małżonce/narzeczonej/matce pod choinkę. Powszechnie bywa tak iż nie mogąc zrazu nic wymyślić kupują po prostu jakieś (za przeproszeniem) pierdoły jak kosmetyki albo perfumy sądząc, że w ten sposób temat rozwiązuje się do kolejnego roku. Nie neguję wcale iż dostanie jakiegokolwiek prezentu od mężczyzny nie jest wdzięczne, najbardziej jeśli się ich na co dzień wiele nie dostaje. Wszak panowie uzewnętrzniają najczęściej mnóstwo inwencji oraz zainteresowania kiedy usiłują „zdobyć” kobietę, lecz jak wnet ją mają to osiadają na laurach twierdząc, że niczego już więcej robić nie muszą.

Tymczasem istnieje przecież tyle różnych odmian prezentów, które ukontentowały by niewymownie każdą kobietę na ziemi. Facetów zazwyczaj łączy jedna cecha, a mianowicie to że nie znają się na damskich gadżetach i nie potrafią wyszukać nic poprawnego z braku wiedzy. Przeważnie wystarczy wszakże zwyczajnie krztyna wyczucia smaku i wiedza o tym jaki styl podoba się ich lubej. Niezaprzeczalnie każda pani ma niemało kosmetyków oraz różnorakich świecidełek. No i wszak gdzieś to należy trzymać, czyż nie? Czy jest przeto tak skomplikowanie wyselekcjonować pewną ładną kosmetyczkę albo kuferek na biżuterię (więcej o nich)? To chyba nie jest aż tak skomplikowane… Ja nadzwyczaj bym się cieszyła z pewnego ładnego kuferka na biżuterię. Ile zrazu razy zgubiłam już jakiś kolczyk lub naszyjnik a tak miała bym gdzie je trzymać.

Niemniej jak przewiduję powtórnie będę musiała nasycić się kolejnymi perfumami, których nie nadążam już zużywać. Nie zrozumcie mnie niewłaściwie, doceniam ładne zapachy. Przygnębia mnie jedynie fakt, a także hipotetycznie nie jedynie mnie, jak niedużo czasu nasi faceci przeznaczają na to aby zgłębić nasze wnętrze, poznać nasze gusta oraz przyzwyczajenia. A przecież niekiedy starczy wystawić nos sprzed telewizora, zapytać jak tobie przeminął dzień, zaoferować przygotowanie obiadu albo pozmywanie po nim. Czy my rzeczywiście za wiele egzekwujemy?